O Maryjo bez grzechu poczęta módl sie za nami

Modernizm Wypaczeniem Wszystkich Dogmatów - ks. Rafał Trytek

Modernizm Wypaczeniem Wszystkich Dogmatów – ks. Rafał Trytek

Modernizm Wypaczeniem Wszystkich Dogmatów - ks. Rafał Trytek

Kazanie 26 XI. 2023
Niedziela XXIII po Zesłaniu Ducha Świętego

W imię  ♰ Ojca i ♰ Syna i ♰ Ducha Świętego.

 Umiłowani w Panu Jezusie, w tę ostatnią Niedzielę roku kościelnego czytamy o brzydocie spustoszenia, o której pisał, którą zapowiedział prorok Daniel. Ta brzydota spustoszenia zawsze jest tym, co nas bardzo dotyka. I każdy z nas zapytuje się, czy ta ohyda spustoszenia, jak w niektórych wersjach Pisma Świętego, w niektórych tłumaczeniach Pisma Świętego jest to ujęte, czy to są te czasy? I żeby nie popaść w subiektywizm, a byłoby to niebezpieczne dla naszej wiary, by bawić się w samodzielnego proroka, warto jest rozważać to, o czym choćby święci Pańscy w komentarzach do dzisiejszej Ewangelii mówią. Na dzisiejsze święto jest czytane w Brewiarzach kapłańskich to, co święty Hieronim napisał odnośnie owej brzydoty spustoszenia. I to są te słowa, które brzmią po łacinie omne dogmatum perversa. A jest bardzo charakterystyczne, że oznaczać to może ohydę spustoszenia, perwersję, czyli wypaczenie. Perwersja znaczy wypaczenie wszystkich dogmatów. I to jest zaskakujące, że właśnie takiego określenia używa doktor Kościoła, święty Hieronim.  Wypaczenie wszystkich dogmatów. I tutaj jest analogia z modernizmem wprost niesamowita. Bo modernizm – jak to nie kto inny, jak święty Pius X – ostatni kanonizowany papież, papież katolicki, (bo innych pseudo papieży, jak wiemy, moderniści seryjnie kanonizują w sposób oczywiście nieważny), wielki bojownik przeciwko herezji modernizmu nazwał właśnie modernizm ściekiem wszystkich herezji. Dzieje się tak dlatego, że modernizm jest zastosowaniem subiektywnej, fałszywej filozofii do teologii. Ta fałszywa filozofia oznacza podważenie obiektywizmu poznania. Człowiek i jego umysł nie poznaje obiektywnej prawdy, i dlatego wszystko, co wie, wypływa tak naprawdę z jego wnętrza. (fałszywa niemiecka filozofia idealistyczna). Modernizm żywi się tym fałszem i modernizm również twierdzi, że Objawienie Boga tak w zasadzie trwa wnętrzu człowieka. Wbrew temu, co mówi Pismo Święte, że Wiara pochodzi ze słuchania. Moderniści twierdzą, że pochodzi ona z wnętrza człowieka.

I mamy, tak można powiedzieć, akurat najnowszy dokument w ręku. To znaczy oczywiście ten dokument trzeba trzymać przez rękawiczki, żeby się modernizmem nie zarazić, który wydał Bergoglio 1 listopada. Jest to dokument, w którym podsumowuje on pierwszy etap antysynodu rzymskiego, tytuł bodajże Ad theologiam promovendam, w którym wyraźnie pisze, iż teologia ma się zwracać ku człowiekowi, ma się stosować do różnych zmiennych czynników, w jakich żyje człowiek, do jego życia, do określonych warunków życiowych. A to oznacza, że teologia ma być, ma być taką, za przeproszeniem, prostytutką, która idzie za klientem. Ponieważ czasy mamy jakie mamy, to i ludzie żyją tak, jak żyją. To znaczy, że teologię ma się stosować do brudnego świata, w którym ludzie przebywają i do tego błota, w którym się taplają. A ponieważ ludzie odrzucili Pana Boga i odrzucają coraz wyraźniej, dlatego teologia modernistów, czyli pseudo-teologia, a w zasadzie antyteologia, bo teologia to nauka o Bogu. Ta antyteologia ma oznaczać stosowanie się, stosowanie się ludzi wierzących do tego, co świat wypluwa ze swoich zepsutych wnętrzności. A ponieważ świat jest zepsuty, to teologia modernistów, podążając za tym światem, akceptuje kolejne grzechy. Zaakceptowała ona grzech cudzołóstwa. Zaakceptowała ona grzech antykoncepcji. Teraz akceptuje ona również najgorsze perwersje przeciwko ludzkiej naturze. Te perwersje, które są teraz coraz bardziej promowane jako coś normalnego, są najbardziej z nienormalnych rzeczy. I za tym właśnie podąża teologia, antyteologia modernizmu, modernistów. Za tym podąża modernizm. Czyli modernizm akceptuje już największe zwyrodnienia współczesnego świata i nakazuje wręcz, by teologia za tym podążała. W ten sposób mamy do czynienia z perwersją, z wynaturzeniem wszystkich dogmatów. Wszystko da się podważyć. Na Soborze Watykańskim II wprowadzono pewne początki modernizmu.

Później kolejne pseudo-pontyfikaty poszerzają modernizm o kolejne elementy apostazji, ekumenizmu, detronizacji Chrystusa Króla. A Bergoglio jak gdyby wyciąga dopiero ostateczne konsekwencje z modernizmu, mówiąc, pisząc czarno na białym, że nasza Wiara miałaby się stosować do tego, co świat uważa za słuszne. Nie do tego, co mówi Pan Bóg, nie do obiektywnego Dekalogu. Nie do tego, co Chrystus i Duch Święty uczy przez Kościół Święty katolicki, ale do tego, co jest najgorszą perwersją, najgorszym zepsuciem, do tego, co sugerują zepsuci ludzie, oddani bardziej lub mniej otwarcie szatanowi. I modernizm zmierza do swego ostatecznego celu, jakim jest detronizacji Pana Boga. Detronizacji Pana Boga w umysłach i sercach ostatnich wierzących. I święty Apostoł przestrzega nas, czy Pan Jezus przestrzega nas przed tym, byśmy nie dali się zwieść, nie dali się zwieść! Antychryst będzie próbował ostatnich wierzących zwieść w ten sposób, że nawet będzie czynił znaki i cuda.

My nie potrzebujemy znaków i nie potrzebujemy cudów do tego, by wierzyć w to, co nam Kościół święty katolicki objawił. Nie pędźmy za nadnaturalnymi lub rzekomo nadprzyrodzonymi wydarzeniami. To nie jest nam do wiary potrzebne. Potrzebna nam jest Wiara katolicka. Potrzebna nam jest miłość Chrystusa, Jego łaska. Bez cudów można się zbawić. Podążając, biegając za cudami, cudownymi zdarzeniami, możemy łatwo dać się zwieść. I być może dlatego w dzisiejszych czasach tak wielu ludzi podąża za różnymi objawieniami, cudami. Nie potrzebujemy tego wszystkiego. Potrzebujemy prawdy naszego Pana Jezusa Chrystusa. Potrzebujemy też wielkiej pokory, sprawdzania naszych umysłów i naszych serc, naszych intencji. Czy ta pycha, która ciągle w nas się odnawia, czy ona nie powoduje zaślepienia umysłu, podążania za namiętnościami, które będą, które mogą być i cielesne, i bardziej takie subtelne, można powiedzieć bardziej duchowe, intelektualne? Te są czasami gorsze do rozróżnienia, do znalezienia, do rozpoznania, jako że nie kojarzymy zepsucia z czymś, co jest bardziej wewnętrzne, duchowe, intelektualne. Musimy przylgnąć do naszego Pana Jezusa Chrystusa, który jest jedynym Panem świata, jedynym naszym Królem, jedynym naszym Władcą i stosować się do Jego wszystkich przykazań. Podążać za Jego słodkim głosem i dać się prowadzić temu najlepszemu, dobremu Pasterzowi, który nigdy nas nie zawiedzie, nigdy nas nie opuści, który nigdy nie odmówi nam swojej Łaski, swojego miłosierdzia, które jest na wieki.

Pan Bóg zawarł z nami Przymierze i będąc wiernymi temu Przymierzu na pewno się zbawimy. Gdy kończy się ten rok kościelny chciejmy naszego najlepszego Pana i Króla, naszego Władcę Pana Jezusa, przepraszać za wszystkie nasze niewierności zeszłego roku. Przepraszać Go, bo wiemy jak bardzo Go obraziliśmy, jak bardzo Go zasmuciliśmy. Ile łez Pan Jezus nad naszą grzesznością musiał wylać. I prośmy Go o to, by Jego Męka była dla nas skuteczną, by Przenajdroższa Krew naszego Pana nas obmyła, by obmyła cały świat, obmyła naszą Ojczyznę, umiłowaną Polskę, by nie dała się splugawić wszystkim tym, którzy chcą, by była jak Zachód, jak zepsuty szatański Zachód, który pławi się w najgorszych nieczystościach, a który podąża za najgorszymi namiętnie czynnościami. I te namiętności wynosi do rangi obowiązującego prawa. Prześladując tych wszystkich, którzy grzech nazywają grzechem, którzy niewiarę nazywają niewiarę. Którzy morderstwo, w postaci aborcji, nazywają po prostu morderstwem. To jest największe ludobójstwo w dziejach świata. Setki milionów co najmniej. Według oficjalnych danych w ostatnich kilkudziesięciu latach nie było takiego masowego mordu jak aborcja dopuszczona w świetle prawa.

Prośmy Pana Jezusa o to, by jak najwięcej dzieci dążyło do dnia urodzin, by jak najwięcej dzieci zostało obmytych w Chrzcie Świętym z grzechu pierworodnego. By zostało włączonych w Kościół Święty, w Mistyczne Ciało naszego Pana Jezusa Chrystusa, by było prawdziwie dziećmi Bożymi, by miało w sobie życie Boże, by podobało się Panu Bogu, by pełniło świętą wolę Bożą, jakim jest chwalenie Pana Boga w każdy możliwy sposób. O to się módlmy i prośmy naszą najlepszą Królową – Królową Narodu Polskiego, Królową Korony Polskiej, Najświętszą Maryję Pannę, by dała nam wielkie zmiłowanie, by dała nam władztwo absolutne naszego Pana Chrystusa Króla.

W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Niepokalane Serce Maryi, módl się za nami!
Święty Sylwestrze, opacie, módl się za nami!

 

0:00
0:00