Kazanie na I Niedzielę Adwentu
W imię Ojca ♰ i Syna ♰ i Ducha ♰Świętego.
Dziś początek Adwentu, czyli tego świętego okresu, w którym przypominamy sobie, jak wielką i wzniosłą tajemnicą jest przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa. Od czasów wygnania Adama i Ewy z Raju świat był smutny i pogrążony w ciemnościach. Gdy spojrzymy na historię starożytną, to jest ona pełna wielu przestępstw i grzechów, ale przede wszystkim widać wyraźnie, że na te przestępstwa i grzechy nie było prawdziwego remedium. Nie było prawdziwego Zbawcy, który by mógł zaradzić temu całemu złu. I dlatego z tak wielkim utęsknieniem przez cały Stary Testament ludzkość oczekiwała na przyjście naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Nasz Pan Jezus Chrystus nosi swoje imię nie bez powodu. Imię Jezus to jest to imię, które wybrał mu Archanioł Gabriel. Z Archaniołem Gabrielem witamy się każdego dnia w ten sposób, modląc się wspaniałym hymnem Alma Redemptoris Mater, gdzie jest on wspominany w pierwszej części Adwentu jako ten, który był posłańcem Boga. To jest w ogóle znaczenie imienia, znaczenie nazwy Anioł – Angelus, znaczy ten, który jest posłany. Posłany został przez Najwyższego Archanioł Gabriel ogłosić Najświętszej Maryi Pannie wspaniałą nowinę, że przyjdzie nasz Pan Jezus Chrystus. Chrystus to przydomek pochodzący z języka greckiego, będący tłumaczeniem hebrajskiego słowa Mesjasz, Mešiah . Christos pochodzi od czasownika christeí (χριστεί) = namaszczać – bo Chrystus został namaszczony do tej wielkiej misji, jaką było zbawienie świata. I po to wyłącznie po to przyszedł nasz Pan Jezus Chrystus, by swoją Krwią nas odkupić, by złożyć swojemu Ojcu przeczystą, nieskalaną, niepokalaną ofiarę. Dlatego, że ta Ofiara była niepokalana, dlatego również Chrystus był nieskalanym, niepokalanym Barankiem. I właśnie dlatego przyjął On ciało i duszę ludzką w łonie Najświętszej Maryi Panny Niepokalanej. Ponieważ, by tak rzec wypadałoby to, co jest Najświętsze, Niepokalane, coś, co nie ma w sobie skazy grzechu, żadnego grzechu, narodziło się z Tej, która również nie ma absolutnie żadnego grzechu. Bóg Ojciec chciał swemu Synowi zapewnić najlepsze możliwe warunki przyjścia na świat, dojrzewania w łonie Najświętszej Maryi Panny, w tym miejscu, w którym nie ma absolutnie grzechu. I to łono Najświętszej Maryi Panny było zapowiedzią również tego, co uczyni Chrystus z naszymi grzechami, że obmyje nas swoją Przenajdroższą Krwią. Przywróci nam pierwotną sprawiedliwość, oczyści nas z naszych złości, popędów, oczyści nas z naszych grzechów i uczyni nas nieskalanymi, tak jak to się należy, byśmy mogli wstąpić do nieba i przebywać razem z największą Świętością, jaką jest nasz Pan Bóg.
W tym imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa i tylko w Nim jest zbawienie. I dlatego przez lat dwa tysiące Kościoła Świętego katolickiego, apostołowie, później misjonarze, nawracali wszystkie ludy do naszego Pana Jezusa Chrystusa. Tak też i czynił święty wyznawca i misjonarz, którego dzisiaj wspominamy w tej Mszy Świętej, w ramach kommemoracji – Święty Franciszek Ksawery. Pochodził on, podobnie jak święty Ignacy, z Baskonii, z Kraju Basków, niedaleko Francji i podobnie jak on był założycielem Towarzystwa Jezusowego. Towarzystwa, które rozpropagowało i zaprowadziło kult imienia Jezus aż po krańce ziemi. Franciszek Ksawery był tym wybranym narzędziem, które miało za zadanie ogłosić światu zbawienie w imieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa w Azji. Święty Franciszek Ksawery dokonywał niesamowitych, cudownych misji w Indiach i w Japonii, wszędzie nawracając ludy, które tkwiły ciągle jeszcze w wieku XVI, a więc 1500 lat od przyjścia naszego Pana Jezusa Chrystusa, w ciemności. Nawracał i te ludy na Wiarę rzymsko-katolicką, dawał im swoimi rękami i swoimi ustami zbawienie, dawał im po prostu naszego Pana Jezusa Chrystusa. Przygotowywał, można powiedzieć, Jego misję. To był Adwent, który przygotowywał całą Azję na przyjście Chrystusa Króla naszego Pana Jezusa Chrystusa Króla. I tam też umarł u wybrzeży Chin, nie zobaczywszy tego wielkiego kraju, tęskniąc za tym, by również i Chiny zobaczyły naszego Pana Jezusa Chrystusa, Jego zbawienie, by i Chiny nawróciły się na Wiarę Rzymsko-katolicką. Później jego współbracia z Towarzystwa Jezusowego propagowali Wiarę Rzymsko-katolicką w Chinach. Taka była Wiara w tych wielkich misjonarzach, że potrafili rzucić wszystko, całą swoją majętność, dobro, swoje rodziny, by rzucić się w niepewną przyszłość dla Chrystusa, z miłości do Boga i z miłości do dusz, by jak najwięcej dusz uratować przed wiecznym potępieniem, przed grzechem, by wyzwolić jak największą liczbę dusz z okowów szatańskich. Nic dziwnego, że ten wielki święty misjonarz był wzorem dla wszystkich misjonarzy od czasów, by – tak zresztą Kościół Święty chciał – by był on patronem misji katolickiej.
I wielu misjonarzy przyjęło go sobie jako wielkiego patrona, jak chociażby św. Kasper del Buffalo, założyciel Misjonarzy Krwi Chrystusowej. On zresztą chciał za młodu być misjonarzem w dalekich krajach. Nie było mu to dane. Został jak święty Jan Maria Vianney apostołem własnego kraju. Święty Jan Maria urodził się w tym samym 1786 roku. Kasper del Buffalo został wyświęcony w jednej z bazyliki jezuickich w Rzymie. Stamtąd też zresztą – z Rzymu, pochodził. Odprawił Mszę świętą przed ołtarzem św. Alojzego Gonzagi. Później nie dane mu było w spokoju prowadzić działalności duszpasterstwa na terenie Państwa Kościelnego ze względu na to, że wojska Napoleona okupowały w tym czasie prawie całą Italię. Był na wygnaniu z tego względu, że nie poddał się rewolucyjnym francuskim wojskom i był wierny Stolicy Apostolskiej. Był wierny Rzymowi i po powrocie do Państwa Kościelnego założył on misjonarzy krwi Chrystusowej, w roku 1815. I Papież zlecił mu szczególnie misje wewnętrzne na terenie spustoszone przez rewolucjonistów Państwa Kościelnego. Był prześladowany przez węglarzy, czyli karbonariuszy. To był taki włoski rodzaj masonerii. Dokonywano na niego wielu zamachów. On natomiast, nie bojąc się tych, którzy mogli mu odebrać życie, nawracał przede wszystkim kler Państwa Kościelnego, który był bardzo podupadły w wyniku działań rewolucyjnych. Zakładał specjalne domy, w których gromadził kapłanów, którzy szczególnie podjęli się misji, sami się nawracając, a później podejmowali się misji, głosząc wszędzie chwałę Przenajdroższej Krwi Chrystusa i z woli świętego Kaspra del Buffalo. Święty Franciszek Ksawery stał się patronem nowo powstałego Zgromadzenia Misjonarzy Krwi Chrystusowej. I właśnie ten wielki święty Kasper ma tę zasługę, że to właśnie on i jego misjonarze doprowadzili do tego, że papież Ojciec Święty Pius IX w roku 1849 wprowadził w całym Kościele święto Przenajdroższej Krwi Chrystusa, która od tamtej pory obchodzimy 1 lipca. Obok Święta Bożego Ciała mamy święto przy Najdroższej Krwi Chrystusa. W czasie tego święta szczególnie obchodzimy Krew Chrystusa i ten akt obmycia nas Przenajdroższą Krwią Chrystusa. Dlatego Kościół Święty chciał, by te święta były obchodzone oddzielnie, oddzielnie Boże Ciało jako święto, w którym my czcimy Pana Jezusa utajonego w Najświętszym Sakramencie i osobno święto Przenajdroższej Krwi Chrystusa, gdzie szczególnie czcimy te obmycie przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, nas, naszych dusz, Jego Przenajdroższą Krwią. I to jest istota chrześcijaństwa, istota Kościoła katolickiego. I wszystko, co dzieje się w Kościele katolickim jest obmyciem krwią Chrystusa. Każda Msza Święta jest zlaniem na nas Krwi Chrystusowej, obmycie nas nią i w każdym sakramencie dzieje się to samo, np. w sakramencie Chrztu Świętego. Polecam Wam dziecko, które będzie w Warszawie w I. niedzielę Adwentu ochrzczone właśnie, obmyte Krwią Chrystusa z zmazy grzechu pierworodnego.
W każdym Chrzcie świętym dokonuje się obmycie Krwią Chrystusa z grzechu pierworodnego. I również w Spowiedzi świętej dokonuje się. Każdy penitent przychodzący do Spowiedzi Świętej zostaje obmyty Przenajdroższą Krwią Chrystusa. Ta Krew Chrystusowa niech będzie dla nas obroną przeciwko zasadzkom szatańskim. Szatan boi się Krwi Chrystusowej, bo jest to cena naszego zbawienia. Ponieważ w ten sposób został on pokonany. Wylanie Krwi Chrystusowej na Kalwarii, na Golgocie, zniszczyło imperium diabła, zniszczyło władzę szatana na ziemi. Dlatego naszym wielkim zadaniem jest obmywać samych siebie, najbliższych, naszą Ojczyznę Krwią Chrystusową. Prosić Święte Anioły, Anioła Stróża Polski, by zalewały na nas Krew Chrystusową, by byśmy się oczyścili, oczyścili przede wszystkim nasze umysły, by były gotowe na przyjęcie prawdy, prawdę Chrystusowej, Jego świętej Ewangelii. Prośmy jeszcze raz Najświętszą Maryję Pannę, by dała nam ponownie Pana Jezusa, by oczyściła nas, nasze serca, nasze uczynki ze wszystkich światowych dążeń, byśmy potrafili we wszystkim, co czynimy, działać na większą chwałę Pana Boga i z miłości do dusz, z miłości do naszych bliźnich, z miłości do tych wszystkich, którzy jeszcze są w cieniu grzechu, którzy jeszcze nie znają Ewangelii naszego Pana Jezusa Chrystusa.
W imię Ojca + i Syna+ i Ducha Świętego+.
V. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
R. Na wieki wieków. Amen.
V. Niepokalana Królowo Polski.
R. Módl się za nami!
V. Święty Franciszku Ksawery.
R. Módl się za nami!